Przeskocz do treści

Nie tytuł czyni umowę

I nie toga prawnika. Broda zresztą też nie - choć popularność tej ostatniej na spotkaniach prawników zdaje się temu przeczyć. Ale do rzeczy. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem: na pierwszy rzut oka ciekawy i obiecujący tytuł, a potem lektura i ... rozczarowanie oraz poczucie straconego czasu. I nie, nie, nie - mylisz się, krytyczny Czytelniku; to nie jest charakterystyka tego wpisu. To jedynie uczucia możliwe do doświadczenia, kiedy solidny fundament naszego procesu okazuje się pływającą wyspą. Gdy z tytularnej darowizny - tak umiłowanej przez wszystkich powodów w sprawach zachowkowych - robi nam się nagle w oczach sądu inna umowa, która (z punktu widzenia zachowku) jest nic nie warta. Gdyż, jak doskonale wiemy, to nie nazwa, a treść umowy, jest kluczowa dla jej interpretacji.

Oddajmy zatem głos judykaturze - oto fragmenty z orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Powód wskazywał na akt notarialny nazwany "darowizną". Na jego nieszczęście sąd wczytał się także w te treści, które były pod samym tytułem. Można potraktować je jako ciekawe przypomnienie, że zachowek to jednak niełatwa instytucja.

Nietrafny był zarzut dotyczący bezpodstawnego uznania przez Sąd Okręgowy, iż umowa zawarta aktem notarialnym w dniu 15.11.2000 r. pomiędzy S. N. i J. N. a M. N. (2) nie stanowiła w istocie umowy darowizny.

W następstwie wejścia w życie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (jedn. tekst Dz. U. z 1993 r. Nr 71, poz. 342) doszło do zmiany modelu przekazywania gospodarstw rolnych. Punkt ciężkości przesunął się z rozporządzenia własnością ziemi na wycofanie się z rolniczej aktywności. Omawiana ustawa wprowadziła bowiem pojęcie prawne „zaprzestanie prowadzenia działalności rolniczej” uzależniając od tego wypłatę należnej rolnikowi emerytury lub renty (art. 28). Zaprzestanie prowadzenia działalności rolniczej w świetle przepisów omawianej ustawy wiąże się z wyzbyciem się przez rolnika własności i posiadania gospodarstwa rolnego. Ustawodawca dopuścił różnorodność form wyzbycia się gospodarstwa rolnego. Może więc to nastąpić zarówno na podstawie umów przewidzianych w Kodeksie cywilnym względnie na podstawie odrębnego typu umów nazwanych, określonych w ustawie art. 84 i 85, jako umowa z następcą. W ramach obowiązującej swobody umów strony mogą dokonać wyboru umowy prowadzącej do wyzbycia się przez rolnika własności i posiadania gospodarstwa. Jeżeli jednak, w związku z zaprzestaniem prowadzenia działalności rolniczej, zdecydują się na kodeksową umowę darowizny, to ma to taki skutek, że pozbawienie obdarowanego własności darowanej nieruchomości i odzyskanie jej przez darczyńcę może nastąpić tylko w sposób przewidziany w art. 898 § 1 kc, a więc przez odwołanie darowizny z przyczyn wskazanych w art. 898 § 1 i 899 § 2 kc. Tak więc w konsekwencji wyboru przez strony umowy darowizny, w związku z zaprzestaniem prowadzenia przez rolnika działalności rolniczej, wyłączone jest uznanie tej umowy za umowę z następcą (art. 84 i 85 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników), a także jej rozwiązanie w trybie art. 89 tej ustawy (por. np. wyrok z dnia 19 listopada 1996 r., III CKN 9/96, niepubl. czy wyrok z dnia 4 lutego 1997 r., III CKN 26/96, OSNC 1997, z. 6-7, poz. 80). Analiza umowy notarialnej zawartej w dniu 15 listopada 2000 r. wskazuje, że wprawdzie umowa ta została określona jako „umowa darowizny” to jednak w jej treści strony w sposób jednoznaczny i kategoryczny odwołały się do ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. Strony okazały bowiem notariuszowi decyzje KRUS Oddział w P. o przyznaniu im renty rolniczej (§ 3 umowy) a w § 4 jednoznacznie oświadczyły, że działają „w sprawie zaopatrzenia rentowego należnego im na podstawie powołanych wyżej decyzji, tj. w myśl przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (…) po zaprzestaniu przez nich prowadzenia działalności rolniczej” (k. 105). Nie ulega zatem żadnej wątpliwości, że u podłoża tejże umowy była chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego rolników. Konsekwencją tego jest m. in. tryb jej ewentualnego rozwiązania, bowiem zawarcie umowy z następcą wyłącza możliwość odwołania darowizny z oparciu o przesłanki wynikające z Kodeksu cywilnego. Przekazanie gospodarstwa rolnego następcy ma ten i skutek, że w zamian za rezygnacje z prowadzenia gospodarstwa i przekazanie go osobie młodszej, osoba przekazująca to gospodarstwo uzyskuje od instytucji państwowej prawo do świadczeń rentowych czy emerytalnych. Z tego też względu wartości gospodarstwa rolnego przekazanego następcy na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników nie uwzględnia się przy ustalaniu zachowku. Pogląd taki wyraził już Sąd Najwyższy na gruncie poprzedniej ustawy przyjmując, że „Wartości gospodarstwa rolnego przekazanego następcy na podstawie art. 52 ust. 1 ustawy z dnia 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym i innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin (Dz. U. Nr 32, poz. 140) nie uwzględnia się przy ustalaniu zachowku (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 1991 r. III CZP 4/91OSNC 1991/8-9/103). Co istotne, w dacie podejmowania tej uchwały weszła już w życie ustawa z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, co było uwzględniane przez Sąd Najwyższy – jak wynika z uzasadnienia – przy jej podejmowaniu.

W rezultacie trzeba przyjąć, że zasadnie sąd I instancji uznał, iż umowa z dnia 15 listopada 2000 r. miała charakter umowy z następcą (art. 84 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników a w konsekwencji wartość tak przekazanego gospodarstwa rolnego nie podlegała zaliczeniu na zachowek. Tym samym zarzut naruszenia „art. 65 k.c. w zw. z art. 84, 85 i 57 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w zw. z art. 993 k.c.” nie mógł odnieść zamierzonego skutku prawnego.

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




2 komentarze/y do: “Nie tytuł czyni umowę

  1. Anna

    Nie znam prawa a sprawa jest ciekawa. Proszę o wyjaśnienie czy ta umowa wg Sadu Apelacyjnego stanowiła podstawę do zachowku czy nie. Czytam ze nie lecz nie jestem tego pewna. Dziękuję za odpowiedz.

    Odpowiedz

Skomentuj A. Kunicki Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.