Sprawy spadkowe budzą ogromne emocje. Często w rodzinach tlą się jakieś spory lub konflikty. Narastają latami urazy i animozje. Wśród powinowatych, rodzeństwa, potomstwa - we wszelkich możliwych wariantach. Otwarcie spadku może wówczas stanowić swoisty katalizator. Im większy majątek, tym większe zaangażowanie. Duchy przeszłości wracają ze zdwojoną siłą, proporcjonalnie wzmocnione wartością spadku. Wszystko to ma swoje ujście na salach sądowych, bo tam gdzie jest kompromis, to zainteresowani załatwiają temat u notariusza. Gdy zaś jedna strona twierdzi, że osoba powołana do spadku na ten spadek nie zasługuje, to wszystko staje się nagle czarno-białe. Ten pierwszy tego drugiego "oczernia", a ten drugi oczywiście siebie "wybiela". I vice versa. Czytaj więcej
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI