Przegrana sprawa sądowa to nie tylko rozczarowanie, ale również konsekwencje w zakresie kosztów zasądzanych na rzecz przeciwnika. Czasem jest to kwota rzędu kilku tysięcy złotych. Jeśli w dodatku pozwaliśmy kilka podmiotów, to pojawia się ryzyko, że ten uszczerbek dotknie nas jeszcze mocniej. Poniżej przykład sprawy, w której sąd nie był wcale pobłażliwy dla przegrywającego. Warto znać argumentację przemawiającą za takim podejściem. I nigdy nie szarżować z liczbą pozwanych. Warto też wiedzieć, że wykładnia różni się w zależności od tego, po której stronie procesu mamy kilka podmiotów, jak również ze względu na typ stwierdzonego współuczestnictwa. Czytaj więcej
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI