Podział quod usum to czasem jedyna racjonalna droga do funkcjonalnego rozdysponowania nieruchomości pomiędzy współwłaścicieli. Nie z każdą nieruchomością jest to możliwe. Nie wszyscy współwłaściciele muszą być także zwolennikami takiego pomysłu. Jeśli konsensusu nie ma, to pozostaje sala sądowa. I wymagające składy orzekające, które oczekują na konkretne, racjonalne i dobrze uzasadnione stanowiska. W sytuacji, gdy ktoś ma problem ze sformułowaniem swoich oczekiwań, sprawa może się zakończyć nie po jego myśli. A że z reguły takie niejasne stanowiska wymuszają szersze, kompleksowe i wariantowe wywody w uzasadnieniach orzeczeń, to nic dziwnego, że potem takie tematy mogą zawędrować na przeróżne blogi. Czytaj więcej
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI