Przeskocz do treści

Omyłka w oświadczeniu notariusza

Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że czynności z udziałem notariusza cechują się dużą pewnością w zakresie wiarygodności objętych nimi elementów. Skoro notariusz coś potwierdza, to przedmiot tego potwierdzenia trudno jest podważyć. Czy zatem należy wykluczyć możliwość skutecznego powoływania się na omyłkę w tym zakresie ? Czy dysponując określonym oświadczeniem notariusza możemy spodziewać się, że w istocie to oświadczenie potwierdza inne treści, niż literalnie w nim ujęte ? Odpowiedzieć trzeba odpowiednio: nie, tak. Przynajmniej takie wnioski wynikają z niżej przedstawionego orzeczenia.

Stan faktyczny wyglądał następująco :

W dniu 10 grudnia 2010 roku pomiędzy M. H. (zbywca) a P. N. (nabywcą) została zawarta w formie pisemnej umowa przedwstępna sprzedaży udziałów o wartości nominalnej 150,00 zł w (...) Spółce z o.o. z siedzibą w W. w liczbie 99, stanowiących własność M. H. za łączną kwotę 14.850 zł. Następnie, w dniu 02 stycznia 2015 roku strony zawarły umowę zbycia udziałów o treści takiej jak w umowie przedwstępnej. Przedmiotowa umowa została zawarta w formie pisemnej. Notariusz D. C., przed którą stawiły się strony umowy tego samego dnia, poświadczyła ich tożsamość na podstawie przedstawionych jej dowodów osobistych.

Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Kłodzku T. G. wszczął z wniosku wierzyciela (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. przeciwko M. H. postępowanie egzekucyjne pod sygn. akt Km 6855/14 w toku którego pismem z dnia 13 stycznia 2015 roku (otrzymanym przez Spółkę w dniu 22 stycznia 2015 r. ) zostały zajęte udziały spółki (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. należące do dłużnika M. H..

W piśmie datowanym na dzień 30 stycznia 2015 r. P. N. zwrócił się do pełnomocnika wierzyciela z prośbą o zwolnienie spod egzekucji ww. zajętych udziałów jako stanowiących jego własność.

Problem sprowadzał się więc do ustalenia, kto jest właścicielem zajętych udziałów. Jak pamiętamy, do zbycia takich udziałów konieczne jest zachowanie formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym. Forma jest o tyle istotna, że uchybienie w tym zakresie skutkuje nieważnością czynności prawnej. Skuteczne przeniesienie własności tych udziałów było zatem kluczowe dla sprawy o zwolnienie tego przedmiotu spod egzekucji.

I teraz przechodzimy do meritum sprawy. Sąd I instancji dopatrzył się, że notariusz potwierdził inną okoliczność, niż własnoręczny podpis stawających.

Jak wynika z treści poświadczenia . którego kopia znajduje się na k. 47 akt sprawy, notariusz D. C. poświadczyła jedynie tożsamość stawiających się przed nią stron, w oparciu o okazane dowody osobiste a nie ich podpisy na przedmiotowej umowie. W treści poświadczenia nie ma żadnego odniesienia do podpisów złożonych pod umową. O ile sama umowa została podpisana w obecności notariusza, prawidłowo sporządzony akt poświadczenia przez notariusza winien mieć treść następującą : ja, niżej podpisany notariusz ( J. K.) poświadczam, że powyższe podpisy własnoręcznie złożyli w mojej obecności ( J. N., zamieszkały w W., legitymujący się DO seria i numer oraz S. N. zamieszkały w W. legitymujący się DO seria i numer ) a tożsamość stawających ustaliłem na podstawie okazanych mi dowodów osobistych.

Przedmiotowy akt notarialny poświadczenia podpisów w ogóle nie zawiera. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, iż złożona do akt sprawy przez powoda umowa zbycia udziałów nie została zawarta w formie określonej w art. 180 ksh, jest nieważna, zatem powód nie nabył skutecznie udziałów należących do M. H.. Tym samym, powód nie wykazał, aby w niniejszej sprawie istniała podstawa żądania zwolnienia przedmiotowych udziałów spod egzekucji. Z tych względów, Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości.

Rozstrzygnięcie sądu II instancji poszło natomiast w innym kierunku.

Dysponując dokumentami złożonym przez powoda Sąd Rejonowy słusznie uznał, że powód nie udowodnił ważnego nabycia udziałów, Powód nie wykazał bowiem, że w dniu 2 stycznia 2015 r. zawarł umowę w wymaganej prawem formie, tj. z podpisami notarialnie poświadczonymi.

Zgodzić należy się z Sądem Rejonowy, że w dniu 2 stycznia 2015 r. notariusz D. C. poświadczyła jedynie tożsamość stawiających się przed nią stron, w oparciu o okazane dowody osobiste, a nie ich podpisy.

Jednakże przed Sądem II instancji powód udowodnił, że także treść poświadczenia była jedynie wynikiem oczywistej omyłki notariusza D. C.. Okoliczność ta została wykazana za pośrednictwem protokołu sprostowania oczywistych omyłek k. 111 oraz zeznaniami samej notariusz k.218. Przesłuchiwana w charakterze świadka notariusz nie miała wątpliwości, że w dniu 2 stycznia 2015 r. strony umowy stawiły się w jej kancelarii w celu poświadczenia podpisów pod umową. Notariusz zeznała, że tak też opisana była ta czynność w repertorium. Sąd dopuścił te dowody w postępowaniu apelacyjnym, uznając za wiarygodne, że powód a nawet jego pełnomocnik, działając w zaufaniu do notariusza, byli przeświadczeni o prawidłowości złożonego poświadczenia.

Zgodne z doświadczeniem życiowym jest, że skoro w dniu zawarcia umowy obie jej strony w tym samym czasie stawiły się w kancelarii notariusza, to nie po to aby notariusz potwierdziła ich tożsamość, lecz aby poświadczyć ich podpisy
pod tą umową.

Sąd Okręgowy uznał za nietrafne zarzuty pozwanego, że dokonanie takiego sprostowania oczywistych omyłek przez notariusza było niedopuszczalne. Wbrew twierdzeniom pozwanego sprostowanie nie dotyczyło treści czynności prawnej (jaką było zbycie udziałów), lecz jedynie sprostowaniem treści poświadczania, co jest zgodne z art. 80 § 4 prawa o notariacie.

To w sumie kolejny przykład na to, że nigdy nie można być niczego w 100 % pewnym. Rzeczona omyłka wyszła na światło dzienne po 5 latach. Zamiast zawierzyć pisemnemu poświadczeniu notariusza, trzeba nagle analizować intencje stron, odtwarzać je po długim czasie od daty czynności. Dla osób trzecich taka sytuacja jest oczywiście skrajnie niekomfortowa. W zasadzie w tego typu sprawach wszystko rozstrzygnie się w oparciu o stanowisko notariusza. Nie można przecież wykluczyć, że pewne strony celowo (i być może z nieczystym zamiarem) chciałyby zawrzeć iluzoryczną umowę właśnie w takiej specyficznej i nieskutecznej formie. A gdyby sąd przyjął nieskuteczność umowy, mimo szczytnych intencji stron, to zapewne odpowiedzialność z tego tytułu obciążyłaby właśnie notariusza. Czy zatem notariusz zawsze będzie w takich sprawach obiektywnym świadkiem ? Na takie i inne pytania musi za każdym razem znaleźć odpowiedź sąd w konkretnym przypadku. A tego typu sprawy, które stanowią zapewne promil wszelkich podobnych przypadków, są zawsze ciekawym materiałem do refleksji.

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.