Przeskocz do treści

Sądowa walka o spaniela

Niektóre sprawy sądowe pozwalają nam podejrzeć od „kuchni” aspekty funkcjonowania mniej znanych obszarów rynku. Sprzedaż konsumencka, usługi turystyczne, odszkodowania powypadkowe – z tym spotykamy się częściej. Ale „umowa warunku hodowlanego” to już bardziej niszowa i czysto branżowa relacja zobowiązaniowa. A poniższy wpis pozwoli dodatkowo uświadomić sobie wielu miłośnikom psów, że – pomimo oczywistych odrębności - w niektórych aspektach prawnych do ich milusińskich trzeba stosować przepisy dotyczące rzeczy ruchomych.

Sformułowanie roszczenia o wydanie rzeczy wymaga w pierwszym rzędzie dokładnego określenia „przedmiotu wydania”. To dotyczy także psa. Swoją drogą - jakże utrudnione byłoby zidentyfikowanie danego osobnika w obszarze prawnym – także w kontekście przyszłej egzekucji - gdyby nie był zachipowany.

Powódka A. S. domagała się wydania przez pozwaną P. S. oznaczonej co do tożsamości suki rasy angielski cocker spaniel o nazwie M. (...) X., o umaszczeniu czarnym, urodzonej (...), posiadającej identyfikację - chip umieszczony między łopatkami o numerze (...), numer rodowodu (...).VIII- (...) w terminie 3 dni oraz zasądzenia od pozwanej zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Stan faktyczny dotykał bezpośrednio aspektów zawodowej hodowli psów. Powódka powoływała się na specyficzny stosunek prawny – długoterminowy i dość złożony w zakresie wzajemnych zobowiązań stron.

Uzasadniając żądanie pozwu wskazała, że jest hodowcą psów rasowych rasy angielski cocker spaniel, zrzeszoną w Związku (...) w Polsce. W grudniu 2015r. zawarła z pozwaną ustną umowę na mocy której przekazała nieodpłatnie w posiadanie pod tzw. „warunkiem hodowlanym" sukę rasy angielski cocker spaniel. Strony umowy uzgodniły, że suka będzie mieszkała z pozwaną i będzie pod jej stałą opieką oraz na jej utrzymaniu. Pozwana zobowiązała się także zapewnić zwierzęciu odpowiednie warunki życia, pełną, odpowiedzialną opiekę w tym w szczególności opiekę weterynaryjną oraz zobowiązała się do prezentowania suki na wystawach i uzyskaniu tytułu championa. Zapewniła przy tym powódkę, że posiada zarówno warunki domowe, jak i finansowe do bycia opiekunem psa powódki, jak i prowadzenia w przyszłości hodowli psów rasowych. Nadto strony umowy ustaliły, że po ukończeniu 2 roku życia przekazana suka zostanie skojarzona z wybranym przez powódkę reproduktorem, czego koszt miała obowiązek ponieść pozwana i z tego skojarzenia dwa wybrane przez powódkę szczenięta zostaną nieodpłatnie przekazane powódce. Miot będzie na przydomek hodowlany powódki. Po spełnieniu w/w warunków o których mowa wyżej suka miała przejść na własność pozwanej. Do tego momentu właścicielem suki pozostawała powódka.

Po kilkunastu miesiącach stan zdrowia suki pogorszył się, co było przyczynkiem do eskalacji sporu.

Powódka następnie podała, że 15 maja 2017r. rano pozwana za pośrednictwem komunikatora poinformowała powódkę, że suka jest osowiała, nie podnosi się - nie może chodzić. (…) Pozwana napisała na forum, które zrzesza osoby zainteresowane rasą psów angielski cocker spaniel, że nie ma środków na dalsze leczenie suki, bo wydała już 1.500 zł i prosi o wsparcie finansowe. Powódka straciła kompletnie zaufanie do pozwanej i postanowiła zająć się profesjonalnym leczeniem suki. Powódka chciała w związku z tym psa odebrać, jednak pozwana kategorycznie odmówiła.

Powódka dowiedziała się także nieco więcej o statusie majątkowym pozwanej, co relacjonowała w następujący sposób:

(…) okazało się, że pozwana jest osobą bez środków do życia, nie ma wykształcenia, pracy, ani żadnego stałego dochodu, poza pomocą finansową z opieki społecznej, programu 500+ oraz ze strony konkubenta. Posiada bardzo złe warunki mieszkaniowe, mieszka z dzieckiem, konkubentem i ojcem dziecka oraz 3 psami na 40m w zasadzie w 1 pokoju, w drugim kompletnie zniszczonym trzyma psy - nie posiada natomiast domku z ogródkiem, jak zapewniała powódkę przed przekazaniem suki. Ponadto okazało się, że w 2012r. odebrano od niej dwa psy w stanie zagłodzenia, jak również interwencyjnie zlikwidowano hodowlę szczurów, które prowadziła, z uwagi na złe warunki opieki nad zwierzętami i nie leczenie chorych zwierząt.

Powódka postanowiła działać. W zakresie formalnoprawnym oparła roszczenie o instytucję błędu.

27 maja 2017r. powódka wysłała do pozwanej oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu i zażądała zwrotu suki. Pozwana pismo powódki odebrała w dniu 2 czerwca 2017 r. jednak odmówiła zwrotu zwierzęcia i praktycznie zerwała kontakty z powódką.

Stanowisko procesowe pozwanej było diametralnie odmienne. Przy czym główne zarzuty sprowadzały się do tezy, że suka stanowiła współwłasność obu kobiet. Był to aspekt sporny, gdyż powódka podnosiła, że suka została jedynie wydana pod opiekę w oparciu o tzw. warunek hodowlany. Także sądy obu instancji różniły się w ocenie prawnej tego stosunku zobowiązaniowego.

Istota problemu sprowadzała się do rozstrzygnięcie przede wszystkim charakteru umowy, a więc czy doszło do zawarcia „umowy warunku hodowlanego” jak twierdzi strona powoda, czy też „umowa współwłasności psa” jak podnosiła strona pozwana i w motywach swego rozstrzygnięcia. Sąd I instancji, stwierdził, że zgodnie z ciężarem dowodu, to na powódce ciążyła konieczności wykazania charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego.

Punktem wyjścia dla oceny tej kwestii a tym samym przyjęcia, czy pozwana posiadała udziały we współwłasności psa była kwestia ustalenia na jakich zasadach powódka prowadziła hodowlę, a w dalszej kolejności czy w obrocie prawnym zawierane są tego typu umowy i jak kształtują się ich postanowienia.

Analizując te niuanse sąd musiał zapoznać się z realiami branży hodowców i przyjętych tam zwyczajów – uwzględniając także te wynikające z wewnętrznych regulacji związku.

Niespornym było to, że powódka jest wieloletnim (od 1992r.) hodowcą psów rasowych rasy angielski cocker spaniel, zrzeszoną w Związku (...) w Polsce, a jej psy wystawiane są na wystawach psów rasowych w kraju i za granicą, gdzie jako hodowca odnosi liczne sukcesy. (pismo Związku (...) w Polsce z dnia 29 maja 2017r., k. 9). Nadto zwrócić należy uwagę, że warunki ponoszenia współwłasności psów są określone w § 5 regulaminu Hodowli Psów (...) Związku (...) w Polsce (k. 125 – 127).

Wskazać również należy na zeznania świadka P. P. (k. 140), które również jest hodowcą. Świadek ten stwierdził, że powinien być dokonany wpis o istnieniu współwłasności, a brak takiego wpisu oznacza, że brak jest współwłasności psa.(...)

Mając zatem na względzie, że w sytuacji gdyby ustanowiono współwłasność psa (suki) to, zgodnie z ustalonymi zwyczajami, winien zostać dokonany odpowiedni wpis o istnieniu takiego prawa. Tym samym, skoro pozwana powołała się na tą okoliczności, to zgodnie z art. 6 k.c., winna tą okoliczność wykazać. Obowiązku tego w szczególności nie może uchylać ustna forma zawarcia umowy przez strony. Nadto, zwrócić należy uwagę, że przekazanie psa zostało dokonane pod tytułem darnym, co potwierdziła również pozwana w swoich zeznaniach. W ocenie Sądu Okręgowego, gdyby umowie stron przy przekazaniu psa na wychowanie towarzyszył zamiar nabycia przez pozwaną jego współwłasności, to pozwana zobowiązana byłaby zapłacić chociażby część ceny psa. Reasumując, stwierdzić z całą stanowczością należało, że przekazując psa powódka zachowała pełnię praw właścicielskich.

Odrzucając współwłasność suki sąd przeszedł do przesłanek umożliwiających powołanie się na błąd.

Przede wszystkim wskazać należy, że pozwana nie była w stanie zapewnić odpowiednich warunków dla suki. Z zeznań świadka E. S., wynika, że pozwana nie dbała o odpowiednią opiekę dla zwierzęcia. Pozwana nie posiadała również odpowiednich warunków finansowych, zdarzało się, że nie posiada środków finansowych na zakup jedzenia. Pośrednio okoliczności te potwierdziła również pozwana, wskazując w swoich zeznaniach na okoliczności braku pieniędzy na leczenie suki (k. 428). Mając zatem na względzie te okoliczności, jak również zastrzeżenia w opiece nad zwierzętami, przed rokiem 2015r., należało uznać zasadność oświadczenia powódki o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Uznać bowiem należało, że skoro powódka jest długoletnim hodowcą, a zapewnienia złożone przez pozwaną co do zapewnienia odpowiednich warunków hodowlanych nie zostały dopełnione, to gdyby wiedziała o tych okolicznościach, nie zawarłaby z pozwaną umowy o warunku hodowlanym.

W zakresie oceny tych pobocznych okoliczności sąd odwoławczy przyjął więc zupełnie odmienne ustalenia niż I instancja, gdzie za gołosłowne lub nieudowodnione uznano zarzuty w przedmiocie złych warunków bytowych lub niewłaściwego leczenia suki. Sąd I instancji podszedł bardzo formalnie w zakresie rozważenia zasad ciężaru dowodu - wytknął powódce, że powołując się na złe warunki nie wykazała jakie to warunki powinny być w tych okolicznościach zapewnione (jakie warunki byłyby odpowiednie). Odrzucając także inne zarzuty sąd uznał odstąpienie za nieskuteczne i dopiero apelacja zapatrywanie to obaliła. Był to generalnie dość trudny proces, gdzie podobne okoliczności mogły być ocenione mniej lub bardziej rygorystycznie dla danej strony. I tak oto klasyczna instytucja błędu znalazła zastosowanie w sporze o spaniela.

Sąd Okręgowy w Gliwicach - sygn. akt III Ca 705/20

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.