Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie - oddalającym apelację pozwanej - zakończył się proces o zachowek prowadzony przez prawników Kancelarii. W stanie faktycznym sprawy spadkodawca, który nie pozostawił testamentu, rozporządził przed śmiercią całym swoim majątkiem nieodpłatnie na rzecz siostry. Powodami (klientami Kancelarii) były małoletnie dzieci zmarłego, które wystąpiły z powództwem o zachowek w stosunku do obdarowanej siostry.
Sprawa obejmowała wiele ciekawych wątków prawnych. Przede wszystkim stanowisko pozwanej opierało się na kwestionowaniu jej legitymacji procesowej, z uwagi na brak testamentu zmarłego. Argumentacja ta nie znalazła uznania Sądu Apelacyjnego, który jednoznacznie opowiedział się linią orzeczniczą, która akcentowała funkcjonalne, a nie literalne, interpretowanie relewantnych przepisów prawa oraz społeczno – gospodarczą istotę instytucji zachowku. Inny problem dotykał udziału we wspólności małżeńskiej jako przedmiotu spadkobrania oraz konieczności dokonania przez sąd z urzędu (choć w procesie) określonych ustaleń w tym przedmiocie. Trzeci ważny wątek koncentrował się zaś na uwzględnieniu w ramach zachowku wartości nieruchomości, która - pierwotnie objęta darowizną – została następnie zbyta przez obdarowanego. Powodowie stali na stanowisku, że taka wartość musi być doliczona, jeśli obdarowany jeszcze przed otwarciem spadku dowiedział się o takim układzie faktycznym, który nakazywał mu liczyć się z obowiązkiem zaspokojenia roszczenia o zachowek.
Szerszej w tym miejscu warto natomiast przedstawić inny pogląd prawny Kancelarii podnoszony w przedmiotowym postępowaniu, który odnosił się do zagadnienia doliczania długów spadkowych przy ustalaniu zachowku. Jako subiektywny (tj. opracowany na potrzeby stanowiska powoda) głos w dyskusji uwzględniający specyficzny stan niniejszej sprawy, w której obdarowany nie był uprawniony do dziedziczenia i nie ponosił odpowiedzialności za długi spadkowe. Kilka głównych tez rzeczonej argumentacji znajduje się poniżej :
Wartość ekonomiczna długów spadkowych i moment ich uwzględniania
Skoro na potrzeby zachowku ustala się wartość rynkową określonych składników majątkowych – aktywów, a zatem uwzględnia się ich wartość gospodarczą, to tak samo należy podchodzić do ewentualnych długów spadkowych, które również nie mogą być postrzegane wyłącznie nominalnie.
Szanując pogląd w zakresie potrzeby uwzględniania pasywów dla wyliczenia czystej wartości spadku i wysokości należnego zachowku, w realiach niniejszej sprawy takie ewentualne długi spadku po zmarłym nie mogę być podstawą do ustalania zachowku. Wskazana zasada uwzględniania długów spadkowych nie ma wyraźnej podstawy nomatywnej i opiera się na wykładni historycznej (funkcjonowała wprost pod reżimem Prawa spadkowego) oraz systemowo - funkcjonalnej (podparta zasadami słuszności).
Odnosząc się do pierwszej podstawy wskazuję na tezę orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1960 r. III CR 916/59 (źródło : LEX) :
"Zestawienie, o którym mowa w art. 160 § 1 prawa spadkowego, powinno być sporządzone w chwili wyrokowania, podstawę bowiem orzeczenia sądu stanowi zawsze stan faktyczny z chwili zamknięcia rozprawy. Jeśliby zestawienie zostało sporządzone wcześniej, to sąd powinien uwzględnić wszelkie zmiany w majątku spadkowym między datą sporządzenia zestawienia a chwilą zamknięcia rozprawy".
Wskazany art. 160 stanowił, iż „Celem obliczenia zachowku należy ustalić wartość spadku, na podstawie którego ustala się następnie zachowek. Wartość stanu czynnego spadku ustala się przez zestawienie wszystkich należących do spadku praw według stanu ich w chwili otwarcia spadku i wartości w chwili sporządzenia zestawienia. Od ustalonej w ten sposób wartości stanu czynnego odejmuje się wartość stanu biernego spadku z wyłączeniem zobowiązań, wynikających z zapisów i poleceń”. Z orzeczenia tego wynika jednoznacznie, że nie występuje nigdy jedna i absolutnie niezmienna w czasie czysta wartość spadku, jako że podlega ona weryfikacji i badaniu na datę wyrokowania. Tym samym obiektywna wartość spadku z daty jego otwarcia może być - i z reguły jest - inna niż wartość określona na potrzeby zachowku i nie wynika to jedynie ze spowodowanej upływem czasu zmiany cen. Zmienność dotyczy także samych składników majątkowych. Sąd powinien każdorazowo zważyć jakie aktywa i jakie pasywa spadku uwzględnić w rozrachunku, a wartości te muszą nieść za sobą podstawę ekonomiczną – nie mogą być wartościami abstrakcyjnymi, nie znajdującymi potwierdzenia w realiach gospodarczych i społecznych. Inaczej mówiąc – nie wszystkie długi spadkowe mogą stanowić podstawę do pomniejszenia wartości aktywów, a kluczowym wyznacznikiem dla określenia takiej grupy są zasady współżycia społecznego. Daje to asumpt to przyjęcia, że takie „papierowe długi” spadkowe jak powoływany dług matki powodów, nie może stanowić swoistego wzbogacenia po stronie pozwanej, poprzez pomniejszenie wartości czynnej spadku.
Zasady wyliczania czystej wartości spadku
Skoro brak jest w Kodeksie cywilnym jednoznacznej normy przemawiającej za obliczaniem czystej wartości spadku poprzez odjęcie od aktywów spadku jego pasywów, należy rozważyć jakie argumenty przemawiają za jej teoretycznym przyjęciem i stosowaniem. I to otwiera pole dla drugiej ze wskazanych podstaw interpretacyjnych, gdyż argumenty te są czysto słusznościowe. Warto prześledzić to na przykładzie. W modelowym przypadku, gdy spadek obejmuje pewne aktywa i określone pasywa, ustalenia czynnej wartości spadku jest więcej niż zasadne. Gdyby przyjmować tylko aktywa, to pokrzywdzony byłby spadkobierca zobowiązany do zapłaty zachowku, który płaciłby zachowek wyliczony bez uwzględnienia innych jego zobowiązań spadkowych. Aby zatem nie krzywdzić go nadmiernie, wprowadzono ten mechanizm, którego zastosowanie jest w pełni zrozumiałe. Ustalanie wartości czynnej spadku w ten sposób ma zatem sens jako ochrona zobowiązanego do zachowku spadkobiercy, który wszak zarazem zazwyczaj jest zobowiązany do zapłaty długów spadkowych. I tutaj pojawia się odrębność niniejszej sprawy.
Pozwana nie jest spadkobiercą zmarłego, a powodowie jako spadkobiercy dziedziczyli po ojcu z dobrodziejstwem inwentarza. Odpada więc przesłanka ochronna wskazana powyżej, jako że pozwana nie odpowiada za długi spadkowe. Pozwana otrzymała – używając obrazowego kolokwializmu - "na czysto" majątek w postaci aktywów stanowiących przedmiot darowizny, a kwestia długów spadkowych jej nie dotyczy. Przy takim układzie wzajemnych praw i obowiązków stron należy postawić jednoznaczną tezę, iż czysta wartość spadku liczona na potrzeby zachowku - na etapie wyliczeń poprzedzających doliczanie darowizn - nie może być ujemna. Nie ma bowiem żadnego uzasadnienia teza, że w sytuacji, gdy – jak w niniejszej sprawie – nie ma aktywów spadku, to należy uwzględnić jakieś długi spadkowe i dopiero do takiej ujemnej wartości dodawać wartość darowizn. Te długi bowiem nie obciążają pozwanej jako obowiązanej do zapłaty zachowku, a w konsekwencji ich uwzględnianie na potrzeby zachowku stanowiłoby dla niej bezpodstawne wzbogacenie.
Powodowie przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza, a zatem przy braku aktywów spadkowych ewentualne długi spadkowe nie mogłyby ich obciążać. Stąd nie mogą ich także takie długi obciążać przy wyliczaniu zachowku, gdyż pozostawałoby to w sprzeczności z właściwością i przeznaczeniem tego sposobu przyjęcia spadku. Naruszałoby to również bowiem całą regulację ustawową dotyczącą zachowku, gdyż wówczas dopuszczalne byłoby całkowite pokrzywdzenie takich uprawnionych. Wyrodny rodzic rozporządziłby całym majątkiem w drodze darowizn, a następnie tylko generował długi, ostatecznie przekraczające - na datę otwarcia spadku – wartość uprzednich darowizn. Czysta wartość spadku byłaby wówczas ujemna także po doliczeniu darowizn. Obdarowani korzystaliby z darowizn, a uprawnieni do zachowku pozostawaliby z niczym – aprobowanie takiej sytuacji trudno sobie wszak racjonalnie wyobrazić.
Roszczenie o zachowek jest długiem spadkowym, ale specyficznym i szczególnym. Ustawa pozwala uprawnionym do zachowku zaspokoić się w dużo szerszym stopniu, niż zezwala na to zwykłym wierzycielom spadkodawcy. Ta wyjątkowa regulacja ma swoje podstawy w zasadach słuszności dotykających praw najbliższych członków rodziny zmarłego. Mają oni szersze możliwości uzyskania należnego zachowku i ustawa jednoznacznie stan taki honoruje i utrwala. Oparta na tych podstawach wykładnia słusznościowa powinna determinować stosowanie wszystkich przepisów, konstrukcji teoretycznych i zwyczajów regulujących instytucję zachowku. W konsekwencji w stosowanych założeniach wartość czysta spadku – jeszcze przed uwzględnieniem doliczalnych darowizn – nie może stanowić wartości ujemnej. Bezsprzecznie zaś na potrzeby zachowku długi spadkowe odejmuje się od aktywów, a nie dopiero od wartości uzyskanej po doliczeniu darowizn.
Nie rozumiem, jak, w świetle art. 994 k.c., darowizna na rzecz siostry, niebędącej spadkobierczynią ani uprawnioną do zachowku, mogła zostać doliczona do spadku przy obliczaniu zachowku dla zstępnych.
W tej sprawie nie minęło te graniczne 10 lat.