Przeskocz do treści

Kredyt dla innej osoby – zasady regresu

Wracamy po wakacyjnej przerwie. Duża nowela kpc na horyzoncie, ale przyjdzie jeszcze czas na jej podsumowanie. Na początek - bardzo życiowy temat. Dorosły syn (córka) zwraca się do nas z prośbą o pomoc w uzyskaniu kredytu. Nasze dziecko ma sympatię, ale - jak to bywa na początku kariery - nie mają zdolności kredytowej. Marzą o swoim mieszkaniu, a my zgadzamy się dołączyć do umowy kredytowej. Liczymy, że własne gniazdko pomoże im racjonalnie i komfortowo ułożyć sobie relacje i - kto wie - może po cichu trzymamy kciuki za pojawianie się wnuków. Cóż - gdyby to wszystko się udało, to na pewno ta historia nie trafiłaby na ten blog. Dzieje się inaczej. Młodzi się rozstają, przestają spłacać kredyt, mieszkanie idzie pod młotek i to z naszej emerytury bank ściąga pozostałe zadłużenie (wszak nasz kredyt był kredytem we frankach i dług przekracza znacznie wartość mieszkania).

Czy w takiej sytuacji można cokolwiek zrobić ? Zwolnić się od płacenia rat lub choć odzyskać je od syna i niedoszłej synowej ? Zwalczanie kredytów w CHF jest teraz „trendy”, ale może skupmy się na tym drugim wątku. Trzeba wyróżnić dwie relacje. Pierwsza, to relacja: kredytodawca – kredytobiorca. Odpowiedzialność jest solidarna, więc bank ściąga całość od tego, od kogo ściągać mu najłatwiej. Druga relacja natomiast, to wzajemna więź współdłużników. Co do zasady – każdy współdłużnik solidarny powinien na koniec dnia zapłacić tylko swój udział, a z reguły udziały takie są równe. Jeśli zaś ktoś spłaca ponad swój udział, to może oczekiwać, że pozostali współdłużnicy honorowo oddadzą mu tę nadwyżkę. Z honorem w sporach o duże pieniądze jest zazwyczaj ciężko, stąd takie spory znajdują swój finał w sądzie. Tym bardziej, że rzadko kiedy mamy do czynienia ze stanem faktycznym, który wprost odpowiada oznaczonej zasadzie kodeksowej. Z reguły bowiem spór dotyka tej płaszczyzny, która mieści się w zagadkowym zakresie „o ile strony nie umówiły się inaczej”. W tym zaś wypadku – o ile nic innego nie wynika ze stosunku prawnego.

Nie wszyscy gotowi są na pozywanie własnych dzieci. Zwłaszcza jeśli i tak planują uczynić te dzieci swoimi spadkobiercami. Ale pozywanie byłej sympatii syna / córki to już inna sprawa - opory są już pewnie mniejsze. Tak też było w opisywanym poniżej sporze. Warto nadmienić, że strony aktywnie przedstawiały także okoliczności i genezę zawarcia przedmiotowej umowy kredytu. Matka twierdziła, że miała tylko pomóc w uzyskaniu kredytu, a samą spłatą zajmować się mieli wyłącznie młodzi. Pozwana natomiast wskazywała, że ze spłaty długu zwolnił ją w całości syn powódki - przy rozstaniu.

Pierwsza instancja przyniosła oddalenie powództwa. Przyjęto, że skoro umowa kredytowa nie zawierała żadnych regulacji dotyczących regresu współdłużników, to każdy dłużnik płaci wedle swojego udziału. A ponieważ suma, którą dotąd spłaciła powódka, nadal mieści się w przypadającym na nią udziale w długu, to jej roszczenia nie mogą być uwzględnione.

Natomiast apelacja powódki „chwyciła” w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie.

W wyniku kontroli instancyjnej stwierdzić bowiem należało, że Sąd w żaden sposób nie odniósł się do kwestii zasadniczej dla oceny żądania pozwu, jaką było twierdzenie powódki o istnieniu porozumienia między nią a pozwaną oraz A. S. co do przeznaczenia i sposobu spłaty kredytu oraz relacji łączących powódkę i pozostałych kredytobiorców. Sąd Okręgowy nie odniósł się do tej kwestii ani w warstwie rozstrzygnięcia co do faktów ( podstawy faktycznej wyroku ) ani też w ramach oceny prawnej. W wyniku błędnego pominięcia tej części stanowiska powódki Sąd nie zajmował się też (wskazanymi niżej) zarzutami pozwanej przedstawionymi w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew.(…)

W przypadku więc zgłoszenia żądania regresowego, opartego o twierdzenie, że zgodnie z ustaleniem między trzema kredytobiorcami, dwoje z nich miało spłacić całość długu (ponieść ekonomiczny ciężar świadczenia) zaś trzeci miał jedynie uczestniczyć w zaciągnięciu zobowiązania jedynie z uwagi na negatywną ocenę zdolności kredytowej dwóch pozostałych, Sąd w pierwszej kolejności winien odnieść się do tego, czy do takich ustaleń doszło a następnie (w przypadku przesądzenia zaistnienia takiego faktu) przedstawić jego ocenę prawną w kontekście reguł określonych w art. 376 §1 k.c.

Odnosząc się do tej kwestii Sąd Okręgowy błędnie przyjął natomiast, że treść stosunku prawnego między dłużnikami solidarnymi musi wynikać i jest determinowana wyłącznie przez treść umowy kredytu. Umowa kredytu kreuje stosunek między kredytodawcą a kredytobiorcą (kredytobiorcami). Z umowy tej wynika więc prawo kredytodawcy do żądania zwrotu kredytu solidarnie przez dłużników (kredytobiorców). Obojętne dla istnienia i treści stosunku wynikającego z umowy kredytu są natomiast ustalenia między kredytobiorcami co do zakresu, w jakim ponosić oni będą względem siebie ciężar spłaty długu.(…)

Odnosząc te uwagi do treści materiału procesowego poddanego pod osąd w niniejszej sprawie stwierdzić zatem należy, że Sąd Okręgowy nie miał podstaw do tego, by ustalanie, czy kredytobiorców - dłużników solidarnych łączył stosunek prawny uzasadniający roszczenia regresowe zakończyć na analizie umowy kredytu. Z treści przytoczeń faktycznych strony powodowej (będących immanentnym elementem powództwa) wynika bowiem jasno, że powódka nie wywodziła roszczeń wobec pozwanej z treści postanowień zawartych w umowie kredytu, lecz swoje stanowisko o prawie do żądania zwrotu zapłaconych bankowi kwot wywodziła z ustnego porozumienia między dłużnikami solidarnymi dokonanego jeszcze przed zawarciem kredytu.

Znamienne jest, że także pozwana potwierdzała w swoich zeznaniach, iż w świetle ustaleń między kredytobiorcami kredyt miał być w całości spłacony przez pozwaną i syna powódki. W tym kontekście istota sporu sprowadza się (po pierwsze) do poczynienia ustaleń faktycznych (w tym dokonania oceny zeznań stron zgodnie z dyrektywami art. 233 §1 k.p.c.) co do treści oświadczeń między kredytobiorcami. Następnie zaś niezbędne jest dokonanie oceny doniosłości prawnej tychże oświadczeń w kontekście treści normy art. 376 §1 k.p.c.

Biorąc pod uwagę stanowisko pozwanej, to w zasadzie przyznana została umowa ustna stanowiąca podstawę prawną powództwa. Dlaczego zatem sąd II instancji nie orzekł co do meritum ?

Norma art. 386 §4 k.p.c. przewidująca kompetencję sądu drugiej instancji do wydania orzeczenia kasatoryjnego w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, musi być więc interpretowana jako wyjątek. Konieczne jest więc ustalenie przesłanek dla zastosowania tego wyjątku

Granicy możliwości kontynuowania postępowania merytorycznego przez Sąd odwoławczy w przypadku zaniechania rozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji upatruje się we względach wynikających z obowiązku zachowania praw gwarancyjnych stron procesu związanych z konstytucyjną zasadą dwuinstancyjności. Zatem w sytuacji, gdy merytoryczne rozstrzygnięcie Sądu odwoławczego w okolicznościach sprawy powodowałoby w istocie pozbawienie stron prawa do poddania orzeczenia kontroli instancyjnej, zasadne jest wydanie orzeczenia uchylającego zaskarżony wyrok.

W realiach niniejszej sprawy zaniechanie przez Sąd poczynienia ustaleń zwłaszcza co do treści porozumienia między dłużnikami solidarnymi powoduje, że w istocie twierdzenia powództwa byłyby po raz pierwszy weryfikowane dopiero na etapie postępowania apelacyjnego. To samo dotyczy ocen prawnych. Sąd Okręgowy bowiem opierając się błędnie wyłącznie na treści umowy kredytu przyjął, iż brak postanowień w tej umowie powoduje że do roszczeń regresowych między dłużnikami w niniejszej sprawie znajduje zastosowanie zasada równego udziału (i w oparciu o tą podstawę przesądził, że roszczenie powódki jest bezzasadne). Wobec takiego rozstrzygnięcia nie odnosił się też Sąd Okręgowy w ogóle do zarzutów pozwanej zawartych w odpowiedzi na pozew a kwestionujących wykazanie roszczenia powódki co do wysokości a także opartych na twierdzeniu o zobowiązaniu się przez A. S. w momencie rozpadu związku konkubenckiego do zwolnienia pozwanej z długu wynikającego z umowy kredytu (…)

Samodzielne dokonanie oceny faktycznej i prawnej w zakresie pominiętym przez Sąd Okręgowy powodowałoby, że zarówno w odniesieniu do stanowiska powódki, jak i zarzutów pozwanej, wyrok Sądu Apelacyjnego stanowiłby nie tylko korektę błędów, które doprowadziły orzeczenia Sądu I instancji, ale przede wszystkim odniesienie się po raz pierwszy w niniejszym procesie do wszystkich zasadniczych kwestii faktycznych i prawnych składających się na istotę sporu miedzy stronami procesu.

Rozstrzygnięcie Sądu odwoławczego stanowiłoby więc jedyne (nie podlegające kontroli instancyjnej) i wiążące dla obu stron przesądzenie o kwestiach spornych.

Rozstrzyganie o tym powództwie wyłącznie przez Sąd odwoławczy pozbawiałoby więc niewątpliwie strony prawa do poddania orzeczenia kontroli instancyjnej. Wobec przedstawionych kwestii (braku oceny zasadniczych argumentów tworzących podstawę powództwa oraz konieczności oceny prawnej zarzutów pozwanej) przyjąć należało, że w sprawie zachodzi przesłanka nierozpoznania sprawy co do istoty, a zapewnienie prawidłowości rozstrzygnięcia i zachowanie praw stron do poddania rozstrzygnięcia kontroli instancyjnej wymaga uchylenia zaskarżonego wyroku.

Zatem należało sprawę na podstawie art. 386 §4 k.p.c. uchylić i przekazać do ponownego rozpoznania.  

Jeden wniosek warto w tym przypadku zaakcentować. Wniosek prawny, bo wniosek zdroworozsądkowy jest oczywisty - nie warto brać kredytów dla innych. Formalnie zatem patrząc – przed wspólnym wejściem w kredyt z innymi osobami warto uregulować zasady regresu, może nawet zabezpieczyć swoją wierzytelność z tego tytułu - np. wekslem albo poręczeniem od …. rodziców lub rodzeństwa przyszłej synowej (co od razu gładko pozwoli poznać tych przemiłych ludzi). I nie w oparciu o umowę ustną, a o dokładnie opisane porozumienie. Nie uchroni nas to oczywiście przed spłatą na rzecz banku, ale da lepsze szanse na to, że spłacone środki uda się kiedyś odzyskać.

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.