Przeskocz do treści

Kłopotliwe zniesienie współwłasności

Współwłasność jest z założenia stanem tymczasowym. Zgodne wykonywanie tego prawa wymaga dobrej woli i porozumienia współwłaścicieli. Potrzeby i oczekiwania zmieniają się jednak z biegiem lat, co nieuchronnie prowadzi do mniejszych lub większych sporów. Zaangażowanie sądu w sferę zarządu nieruchomością nie rozwiązuje problemów, a tylko je generuje, bo strony przestają ze sobą rozmawiać inaczej, jak poprzez swoich pełnomocników. W końcu komuś cierpliwość się kończy i występuje o zniesienie współwłasności. Jeśli kilka osób niezależnie żąda przyznania rzeczy na własność w całości na ich rzecz, to zaczyna się walka na wszelkie dostępne argumenty. Czasem decydują kwestie bardzo prozaiczne, być może indywidualnie nieistotne.

Poniżej opisana sprawa - zakończona przed Sądem Okręgowym w Suwałkach - pozwala prześledzić część aspektów, które wpływają na decyzję o przyznaniu jednemu ze współwłaścicieli nieruchomości na własność. Istotne w niniejszej sprawie było bowiem to, że nieruchomość nie mogła zostać podzielona (negatywna opinia biegłego), mimo że faktycznie zajmował ją budynek typu bliźniak, z osobnymi wejściami dla każdej z rodzin. Nawet jednak gdyby taki podział był możliwy, to niekoniecznie musiałby zostać przyjęty. Rodziny były bowiem bardzo mocno skonfliktowane, a każda inicjatywa jednego współwłaściciela (np. budowa szklarni, przybudówki, ocieplenie budynku), była torpedowana przez drugiego - przy udziale zawiadomionych organów nadzoru budowlanego.

Sąd ostatecznie przyznał nieruchomość jednemu ze współwłaścicieli.

Sąd Rejonowy odwołał się do judykatów Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi sąd dokonując oceny, któremu ze współwłaścicieli przyznać całą nieruchomość w naturze, powinien rozważyć usprawiedliwione interesy wszystkich współwłaścicieli oraz to, czy współwłaściciel obciążony obowiązkiem spłat ma realną możliwość ich uregulowania w rozsądnym terminie. Interes współwłaściciela uprawnionego do spłaty traktować należy jako sui generis warunek zachowania konstytucyjnej zasady ochrony prawnej własności.

W świetle powyższego, po przeanalizowaniu żądań uczestników i zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności sytuacji rodzinnej i majątkowej zainteresowanych, dotychczasowego sposobu korzystania z przedmiotowej nieruchomości i możliwości finansowych zainteresowanych, Sąd postanowił przyznać własność nieruchomości położonej w S. przy ul (...) na rzecz uczestników postępowania H. i S. małżonków P..

Sąd Rejonowy miał na uwadze, iż obie rodziny są mocno związane z nieruchomością, mieszkają tam od wielu lat. Uczestnicy postępowania małż. P. już od kilku miesięcy wyrażali chęć przejęcia nieruchomości i spłaty wnioskodawczyni i jej męża, gromadząc w tym celu środki finansowe. Sąd miał również na uwadze, iż wraz z H. i S. P. na nieruchomości zamieszkuje ich córka M. G. (1) wraz z mężem i trójka małoletnich dzieci. Dzieci mają blisko do szkoły podstawowej (...), do której uczęszczają. W ocenie Sądu, w/w wykazali, iż są w stanie spłacić w krótkim czasu udziały wnioskodawczyni i jej małżonka M. J..

Wprawdzie również małż. R. i M. J. deklarowali możliwość jednorazowej spłaty udziałów uczestników w postępowania H. i S. P., dzięki pomocy synowej I. J., jednakże Sąd wziął pod uwagę, iż wspólnie z w/w zamieszkuje jedynie wnuczka P., co potwierdziła w swoich zeznaniach sama synowa wnioskodawczyni I. J., którym to zeznaniom sąd nie miał podstaw, by odmówić wiary. Syn Ł. J. twierdził wprawdzie, że również on tam mieszka, jednak jego zeznaniom sąd odmówił wiary jako złożonym na potrzeby niniejszego postępowania. W/w zeznał, iż jego partnerka i dziecko mieszkają w mieszkaniu na ul. (...), a zatem jako mało przekonujące uznał Sąd twierdzenia, iż w/w nie mieszka z nimi, tylko z rodzicami, zwłaszcza, iż tego nie potwierdziła przesłuchana w charakter świadka I. J..

Druga rodzina nie składała broni i na etapie apelacji stan faktycznie nieco się zmienił.

Pomimo to podnosili, że po wydaniu zaskarżonego orzeczenia przeprowadziła się do nich córka E. M. z mężem J. oraz dziećmi, ponieważ utracili tytuł prawny do poprzednio zajmowanego mieszkania, co - stosując kryteria przyjęte przez Sąd pierwszej instancji – powinno mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie, tym bardziej, że córka z zięciem są osobami niepełnosprawnymi.

Na ironię, to właśnie apelujący był wnioskodawcą w sprawie. Taki już urok "nieprocesu", że wynik postępowania może mocno zaskoczyć wnioskodawcę. W apelacji sam wniosek został cofnięty, ale – rzecz jasna – nie zgodzili się na to pozostali uczestnicy. Sąd oddalił także wniosek nakierowany na ponowną wycenę nieruchomości. Oraz inne wnioski dowodowe. Było to wszystko dosyć spóźnione i pozwoliło sądowi postawić tezę, iż: Konkluzja Sądu I instancji tycząca się podejmowania przez wnioskodawczynię działań pozornych w celu wpłynięcia na rozstrzygnięcie wydaje się uzasadniona.

Wnioskodawczyni ostatecznie przegrała także w II instancji.

Takie sprawy, gdzie każda z rodzin od wielu lat zamieszkuje na danej nieruchomości i uczyniła sobie tam centrum spraw życiowych, nigdy nie są proste. Trudno jednoznacznie określić, jakie okoliczności mogą przeważyć. Niewątpliwie brak możliwości spłaty drugiej strony jest tutaj kluczowy. Ale przecież liczą się także aspekty społeczne – np. właśnie niepełnosprawność, czy stan rodzinny. Należy pamiętać, że okoliczności te badane są dość szeroko – w zależności oczywiście także od inicjatywy stron. Sąd nie tylko rozstrzyga o sposobie zniesienia współwłasności, ale również o jego warunkach. Poza możliwościami finansowymi - inna ważna sprawa to czas na wydanie nieruchomości oraz możliwości mieszkaniowe osób, które muszą opuścić dotychczas zajmowaną nieruchomość.

Tutaj zaważył też pewien brak konsekwencji jednego z uczestników. I brak przedstawienia kompleksowej argumentacji w toku postępowania w I instancji. Pewnych uchybień nie sposób naprawić w apelacji. I jedna niepokojąca refleksja po lekturze uzasadnienia – dla podmiotów zainteresowanych przejęciem całej nieruchomości - która może być podzielona - ciche i rozłożone w czasie generowanie i podsycanie konfliktu współwłaścicieli może być działaniem celowym. Zwłaszcza, jeśli druga strona jest niezamożna i nie stać jej na spłaty. Na szczęście sądy mają doświadczenie w wyłapywaniu prób instrumentalnego wykorzystywania przepisów i sztucznego prowokowania przesłanek celem powołania się na zasady współżycia społecznego.

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.