Przeskocz do treści

Prawne skutki romansu

Intymne relacje pozamałżeńskie to przesłanka faktyczna dla wielu spraw sądowych. I katalog ten wcale nie zamyka się na sprawach o rozwód, ustalenie ojcostwa, czy alimenty. Niektóre drastyczne przypadki mogą trafić do sądów karnych, inne do sądów pracy (gdy relacja dotyczy pracowników jednego zakładu pracy). Duża grupa, po latach, staje się sporem z zakresu prawa spadkowego. Ta ostatnia sekcja przynajmniej sprawcy kłopotu zaoszczędzi wstydu, gdy wszystkie szczegóły skoku w bok trafiają potem do protokołu, być może okraszone różnymi fotografiami zebranymi przez podejrzliwą połówkę. Ale jest też inna kategoria spraw, przeznaczona dla bardziej wyedukowanych prawnie par - jak sprawa o uznanie danej czynności za bezskuteczną.

Jeśli ktoś pomyślał, że chodzi o sądowe uznanie romansu za bezskuteczny, to muszę go rozczarować. Tego jeszcze przepisy nie przewidują (z naciskiem na jeszcze ;). To bardziej przyziemna sprawa - majątkowa. Otóż, mąż M.L (1) i żona dokonali sobie podziału majątku wspólnego, na skutek którego udział w danej nieruchomości trafił do żony. No i komu to mogło przeszkadzać? Odpowiedź, po powyższym wstępie, nasuwa się sama - tej drugiej (M.W.). Porzucona kobieta wniosła bowiem o uznanie wskazanego podziału za bezskuteczny wobec niej. Klasyczna skarga pauliańska.

Początek tej historii jest optymistyczny - wspólne plany, nowe życie, kolorowa przyszłość.

Z zeznań M. W. wynika, że M. L. (1) o ciąży dowiedział się jako pierwszy, był też obecny podczas badania USG, zaś intymna relacja pomiędzy nimi trwała od przełomu 2013 r. i 2014 r. Również świadkowie zgodnie potwierdzili, że zażyły związek pomiędzy ww. osobami był informacją znaną w miejscu pracy, tak samo jak zamiar M. L. (1), by poinformować o ciąży swoją żonę (zeznania świadków D. A. i A. M., k. 138v i n.). Co więcej, M. L. (1) planował wynajęcie mieszkania, które miał dzielić z M. W. i ich wspólnym dzieckiem. Miało to miejsce w okresie między marcem 2014 r., kiedy to M. L. (1) dowiedział się o ciąży M. W. a czerwcem 2014 r., kiedy to dokonana została czynność prawna będąca przedmiotem niniejszego postępowania. (...)

Potem wszystko się psuje, a w dodatku małżonek podejmuje dalsze nietypowe kroki, które ostatecznie sąd uznał za realizację szerszego planu działania.

W realiach niniejszej sprawy zasadne jest zatem uznanie, że czynność prawna dokonana została z pokrzywdzeniem powódki. Na podstawie umów zawartych z żoną wyzbył się on bowiem wszystkich udziałów przysługujących mu w prawie własności nieruchomości położonej w J. przy ul. (...). Jednocześnie rozwiązał swój stosunek pracy i wyzbył się pozostałego majątku (nieruchomość w J. przy ul. (...)), z którego można by zaspokoić roszczenie. Wobec tego egzekucja wierzytelności powódki stała się bezskuteczna, co stwierdził Komornik w postępowaniu Kmp 7/16. Spełniono więc przesłanki z art. 529 kc.

Istotny był tutaj także interes dziecka, które było owocem tej relacji.

Nie ma przy tym znaczenia, że w chwili dokonania podziału majątku wspólnego dziecko M. L. (1) i M. W. nie było jeszcze narodzone. Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, obowiązek przyczyniania się ojca do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem nie powstaje dopiero z chwilą narodzin dziecka (art. 141 § 1 k.r.o.). Aktualny obowiązek alimentacyjny M. L. (1) wobec powódki wynika natomiast wprost z ustawy i został skonkretyzowany w wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli z dnia 25 stycznia 2016 r. (VI RC 749/14). Niewątpliwie spełniona została także przesłanka bezpośredniego zamiaru pokrzywdzenia powódki (art. 530 kc). M. L. (1) wiedział bowiem o ciąży M. W., a dodatkowo, jak zostało wyjaśnione wyżej, nie miał uzasadnionych zastrzeżeń co do kwestii ojcostwa. Miał zatem świadomość nie tylko istnienia zobowiązania (i osoby wierzyciela), ale również skutków wyzbycia się ze swego majątku składników, które umożliwiłyby zaspokojenie wierzytelności powódki. Konieczne jest przy tym uwzględnienie, że stroną czynności prawnej była jego żona, I. L., która zdecydowała się nie wziąć udziału w rozprawie, mimo wezwania, i która nie wykazała, by zaszły okoliczności wyłączające domniemanie z art. 527 § 3 k.c. Tym samym trzeba uznać, że wiedzę o pokrzywdzeniu powódki miał nie tylko M. L. (1), ale także pozwana.

Ostatecznie sąd przyznał rację powódce i stwierdził wnioskowaną bezskuteczność. Powódka zatem wygrała, choć to też nie oznacza pieniędzy na rachunku - egzekucja z udziału w nieruchomości ma swoje niewdzięczne strony, choć wierzyciel alimentacyjny i tak jest co do zasady w lepszej sytuacji.

Ten blog nie ma funkcji moralizatorskiej, a każdy ocenia zachowania stron po swojemu, bo każdy - adekwatnie do swoich czynów i przeżyć - utożsamia się z innym bohaterem tej historii. Trudno jednak obiektywnie pozazdrościć sytuacji żonie, gdy - jak wynika z zeznań - o romansie męża wiedziała cała jego praca (i pewnie pół miasta). Komplikacje prawne (i życiowe) są wtedy tylko kwestią czasu, a ten (co najmniej) jeden moment uniesienia odbija się już potem czkawką codziennie - aż do, wspomnianej na wstępie, chwili otwarcia spadku. Ale wcześniej niewierny małżonek jest świadkiem niesamowitej metamorfozy - jego druga wymarzona połówka zmienia się bowiem w... powódkę - zimną, bezwzględną i zdeterminowaną na dochodzeniu swoich (i dziecka) praw. Chyba, że rolę takiej powódki przyjmuje zdradzona żona, co tylko zagęszcza ilość uruchamianych paragrafów. A czasem trzeba prawie zamieszkać w sądzie, gdy okazuje się, że obie panie mają takiego delikwenta dość. Albo panowie - adresatem takich roszczeń może być równie dobrze kobieta. I wtedy tej niewiernej osobie pozostaje tylko bliższa znajomość (oby nie za bliska) z adwokatem, który na wszystkie te pozwy i wnioski będzie musiał znaleźć jakieś kontrargumenty. Akcja goni reakcję. Każdy jest jednak kowalem swojego losu, a niewierność nie jest (jeszcze?) urzędowo karalna. Po prostu często dość słono kosztuje - tak czysto finansowo, pomijając w tym miejscu oczywisty balast etyczny i emocjonalny. Ale kto wie - może także tu przejawi się niezdefiniowany jeszcze wyraźnie aspekt kryzysu gospodarczego. Bo inflacja ma swoje przełożenie także na sferę intymną - statystycznie coraz mniej będzie takich, których na romans będzie po prostu stać...

IV Ca 1152/20 - Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie

Masz podobny problem prawny ?
Skontaktuj się z nami - postaramy się pomóc !

Jak zlecić sprawę lub umówić się na konsultacje - informacje




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Publikacja komentarza wymaga akceptacji administratora - bez akceptacji komentarz nie będzie widoczny dla innych użytkowników. Dodawanie komentarzy nie wymaga logowania ani podawania jakichkolwiek danych. Aprobowane będą wyłącznie komentarze nawiązujące do tematyki wpisu - uzupełnienia, sprostowania, polemiki, pytania dodatkowe. Odrzucone zostaną wszelkie komentarze naruszające ten wymóg, ale także te stanowiące reklamę, zawierające dane osobowe (nazwisko, adres e-mail), odnośniki, pomówienia lub wulgaryzmy, jak też treści zdublowane lub nic nie wnoszące do dyskusji. Administrator nie jest zobligowany weryfikować komentarzy oczekujących na moderację w żadnym konkretnym terminie, ani też odpowiadać na komentarze. Aprobata komentarza nie oznacza potwierdzenia przez Kancelarię treści objętych komentarzem. Komentarze są publicznie dostępne i mogą być w uzasadnionych przypadkach edytowane lub usuwane przez administratora. Stanowią one wyłącznie wyraz poglądów ich autora, który świadomie i dobrowolnie zdecydował się na zamieszczenie ich w ramach polemiki lub dyskusji na Portalu w celu upublicznienia.
Prawnik z Lublina
radca prawny
ALEKSANDER KUNICKI
`Prawo w praktyce` stanowi część WWW.LUBELSKIEKANCELARIE.PL . Administratorem Portalu jest Lubelskie Kancelarie - Aleksander Kunicki Kancelaria Radcy Prawnego. Wykorzystywanie prezentowanych tu materiałów i treści bez zgody Administratora i autora jest zabronione. Umieszczanie odniesień i zapożyczeń treści jest dozwolone pod warunkiem podania źródła oraz hiperłącza (link bez atrybutu nofollow) do strony źródłowej.

Treści zamieszczane na stronie mają jedynie charakter informacyjny i nie stanowią pomocy (porady) prawnej, nie są również aktualizowane w przypadku zmiany stanu prawnego. Prezentują jedną z dopuszczalnych wersji interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa, przedstawioną zazwyczaj w układzie hipotetycznych pytań i odpowiedzi. Wszelkie wątpliwości związane z treścią bloga, w szczególności w związku z samodzielnie prowadzonymi sprawami sądowymi, należy konsultować z adwokatem lub radcą prawnym w ramach odrębnie zlecanej usługi prawnej. Kancelarie i Administrator nie ponoszą odpowiedzialności za jakikolwiek skutek wykorzystania przedmiotowych treści przez inne osoby. Treść pełnej noty prawnej jest dostępna pod tym odnośnikiem.

Blog `Prawo w praktyce` służy informowaniu w przedmiocie specjalizacji, praktyki oraz form usług i pomocy prawnej świadczonych przez prawników powiązanych z www.lubelskiekancelarie.pl.Oferta Kancelarii dotyczy spraw cywilnych (majątkowych, odszkodowań, nieruchomości, umów), spadkowych, rodzinnych, gospodarczych, administracyjnych, karnych. Radca prawny specjalizuje się w obsłudze prawnej firm, prawie kontraktów, konsumenckim oraz procesowym, związanym ze sprawami sądowymi w Lublinie i okolicach.

Powered by WordPress. Enhanced by Google.