Klasyczny obrazek. Po jednej stronie – profesjonalny przedsiębiorca, z fachowym pełnomocnikiem. Po drugiej – ktoś bez wiedzy prawniczej, zgłaszający swoje racje w sposób mniej rzeczowy, tj. w formacie nieuporządkowanych i emocjonalnych twierdzeń oraz mało skonkretyzowanych roszczeń. Strona nieprofesjonalna podchodzi do instytucji procesowych w sposób życiowy. Jak w poniższej sprawie – gdzie, dla wykazania niesprawności telewizora, powód po prostu przyniósł go na rozprawę (co – tak na marginesie - akurat nie musi być wcale uznane za zabawne). Z tym jednak wiąże się ważniejszy problem, a mianowicie – określenie roli przewodniczącego jako mniej lub bardziej pomocnego arbitra. Pisałem już na forum o rozbudowanym obowiązku informacyjnym sądów powszechnych względem stron procesu. Ale czy to jest równoznaczne z tym, że sąd może w toku rozprawy wskazać stronie wprost na zasadność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego ? Czytaj więcej
Kategoria: Opracowania i opinie
Autorskie wpisy prezentujące poglądy prawne Kancelarii
Zadośćuczynienie za śmierć matki konkubenta
Rozwój rynku odszkodowań sprzyja poszukiwaniu maksymalnie korzystnej dla poszkodowanych praktyki sądowej. Niektóre próby są udane i otwierają drogę dla nowych roszczeń - jak w przypadku pozwów o naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, względem wypadków zaistniałych przed wejściem w życie przepisu o zadośćuczynieniu pieniężnym dla najbliższych członków rodziny zmarłego. Albo ostatnio - po potwierdzeniu przez Sąd Najwyższy tezy, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę bliskim poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu (ale nadal żyje). Są także oczywiście próby zakończone niepowodzeniem, mniej spektakularne medialnie, które w najlepszym wypadku muszą po prostu jeszcze poczekać na swoją szansę. Czytaj więcej
Wyłudzanie nieruchomości
Ostatnimi czasy głośno jest w mediach o sposobach oszukiwania starszych osób metodą "na wnuczka" lub "na policjanta". Przestępcy wykorzystują brak czujności swoich ofiar i perfidnie nakłaniają je do przekazania im posiadanych środków pieniężnych. Nie jest to proceder ani nowy, ani odosobniony. Taka już niestety jest kolej rzeczy, że wszędzie tam, gdzie funkcjonują osoby zbyt ufne lub naiwne, zaczynają krążyć „sępy”. Niektórzy z cynicznego oszukiwania innych czynią sobie wręcz stałe źródło dochodu. A że chciwość nie zna granic, to tak jak wyłudzane są pieniądze z emerytury, to tak samo wyłudzane są nieruchomości. Sformalizowany tryb rozporządzania takimi składnikami majątkowymi nie stanowi, jak widać, wystarczającej przeszkody dla oszustów. Czytaj więcej
Misja kanoniczna a zatrudnienie
Przypadki nietypowe to świetny temat na wpis na blogu. A spór katechety ze szkołą, z uwagi na utratę misji kanonicznej, nie należy raczej do kategorii spraw piętrzących się na wokandach. Nie wszyscy może nawet słyszeli o tej instytucji, ale też nie wszyscy zajmują się prawem oświatowym w zakresie nauczania religii lub służbowo zgłębiają konkordat. Ponieważ sam - do wczoraj - zaliczałem się do tej grupy ignorantów, nie mogłem pominąć tej sprawy na blogu. Nie można wiedzieć wszystkiego, ale trzeba umieć się do tego przyznać i szybko nadrabiać zaległości. Prześledźmy zatem, jak sądy pracy podchodzą do tej materii. Czytaj więcej
Kłopotliwe zniesienie współwłasności
Współwłasność jest z założenia stanem tymczasowym. Zgodne wykonywanie tego prawa wymaga dobrej woli i porozumienia współwłaścicieli. Potrzeby i oczekiwania zmieniają się jednak z biegiem lat, co nieuchronnie prowadzi do mniejszych lub większych sporów. Zaangażowanie sądu w sferę zarządu nieruchomością nie rozwiązuje problemów, a tylko je generuje, bo strony przestają ze sobą rozmawiać inaczej, jak poprzez swoich pełnomocników. W końcu komuś cierpliwość się kończy i występuje o zniesienie współwłasności. Jeśli kilka osób niezależnie żąda przyznania rzeczy na własność w całości na ich rzecz, to zaczyna się walka na wszelkie dostępne argumenty. Czasem decydują kwestie bardzo prozaiczne, być może indywidualnie nieistotne. Czytaj więcej
Nieuczciwy kontrahent nie jest bezkarny
Funkcjonowanie na rynku wymaga wielu kompromisów. Niekiedy utrzymanie stałych przychodów związane jest z koniecznością godzenia się na nieuczciwe praktyki silniejszego kontrahenta. Duzi gracze mogą więcej, więc czasem prowadzi to do wykorzystywania innych przedsiębiorców. Aby nie stracić dobrych relacji z potentatem, mniejsze firmy przystają na dodatkowe opłaty, prowizje, przymusowe promocje i różne inne korekty finansowe. Wszyscy na danym rynku o tym wiedzą, wszystkich to dotyka, ale nikt nie chce się wychylić. Aż do czasu. W końcu jakaś kropla przeleje czarę albo po prostu ktoś postanowi się przebranżowić i już bez oporów zapragnie rozliczyć się z przeszłością. Bo to, co jest korzystne dla poszkodowanych podmiotów, to fakt, że znoszenie takich praktyk przez jakiś czas nie tworzy domniemania, że to był akceptowalny przez obie strony przejaw swobody umów. Czytaj więcej
Choroba pełnomocnika a przegapiony termin
Każdy proces zamknięty jest w określone ramy czasowe. Postępowanie nie może przecież toczyć się w nieskończoność. Jednym z czynników, który "sprzyja" mobilizacji stron, są terminy na wykonywanie pewnych czynności. Czasem porządkowe (instrukcyjne), czasem zawite. Bardzo istotnym terminem jest niewątpliwie ten na wniesienie środka zaskarżenia. Lepiej go nie przegapić, ale nie zawsze na wszystko mamy wpływ. Dotyczy to także profesjonalnych pełnomocników. Czy niedyspozycja adwokata lub radcy prawnego może przemawiać za przywróceniem terminu do złożenia apelacji ? To zależy - od choroby. Czytaj więcej